piątek, 8 listopada 2013

Dog Trekking



Dzisiaj opowiem Wam o formie wypoczynku, która umożliwia zacieśnianie więzi między psem a jego właścicielem-dog trekkingu.
Dog trekking polega na chodzeniu z psem po lasach lub górach. Takie wycieczki są dokładnie planowane. Zazwyczaj wymagają one znajomości mapy oraz umiejętności orientacji w terenie. Czasem jednak zdarza się, że uczestnicy poruszają się po określanych szlakach i nie potrzebne jest korzystanie z mapy.

Jak przygotować się do dog trekkingu


  • trasy wyznaczane przez organizatorów mają 10, 15, 20, 25 lub 50 kilometrów, warto więc stopniowo wydłużać spacery z psem,
  • raz w miesiącu dobrze by było zabrać pupila na długi spacer do lasu lub w góry,
  • przed wyprawą dog trekkingową, warto polepszyć swoją wydolność za pomocą canicrossu ( bieg z psem ),
  • należy oswoić psa z tym, że co jakiś czas będzie musiał pokonywać wzniesienia,
  • jeśli nasz piesek ma więcej niż osiem lat, warto zabrać go najpierw do lekarza, by ten ocenił jego zdolność do przebycia dłuższej trasy.

Sprzęt potrzebny do uprawiania dog trekkingu


Zanim zaczniemy uprawiać dog trekking, należy zakupić parę niezbędnych rzeczy:
  • specjalne szelki,
  • linę z amortyzatorem, która zmniejsza szarpnięcia nieprzyjemne dla psa,
  • plecak z pasem biodrowym lub oddzielny pas na biodra, do którego można przypiąć linę z amortyzatorem,
  • kantarek, czyli obrożę uzdową,
  • ekwipunek określany przez organizatora, czyli wodę, jedzenie dla psa, buty dla psa, mapę, telefon komórkowy, latarkę, mini apteczkę, kompas oraz mapnik.

Zachowanie bezpieczeństwa podczas dog trekkingu


Organizator każdej trasy trzyma się określonych zasad, dzięki którym pies oraz jego właściciel są bezpieczni. Oto one:
  • Dokładna znajomość trasy – organizatorzy osobiście układają każdy metr trasy i wielokrotnie sprawdzają jej bezpieczeństwo,
  • Najważniejsze jest zdrowie psa – organizatorzy zawsze zapewniają opiekę weterynaryjną na trasie,
  • Bezpieczny transport na trasie – jeśli na trasie właścicielowi albo psu zdarzy się coś złego, organizatorzy mają w zanadrzu samochód terenowy, który dotrze w każde miejsce.

 

Dog trekking w Polsce


Ta forma aktywności fizycznej dla właściciela i jego psa staje się coraz popularniejsza w Naszym kraju. Organizowany jest nawet Puchar Polski. 

Regulamin udziału w zawodach
By wziąć udział w takim przedsięwzięciu, nie trzeba mieć specjalnego doświadczenia lub umiejętności. Ważne jest, by w odpowiednim terminie wypełnić  kartę zgłoszeniową opublikowaną na stronie internetowej.

Prawo do startu w dog trekkingu mają osoby, które ukończyły 18 lat lub między 16 a 18 rokiem życia dostaną zgodę na udział od rodziców.

W przypadku psów, udział w zawodach mogą brać osobniki mające od jednego do dziewiątego roku życia. Nie ważne jest, jakiej są wielkości bądź rasy. Każdy pupil ma prawo wystartować, chyba, że weterynarz uzna, że jego stan zdrowia mu na to nie pozwala.

Kategorie konkurencji 
  • drużyny, czyli osoby startujące w kategorii indywidualnej lub kluby,
  • mężczyźni Long,
  • kobiety Long,
  • mężczyźni Mid,
  • kobiety Mid,
  • rodzina – dystans mid oraz mini,
  • kobiety, mężczyźni, rodziny mini,
  • masters, czyli zawodnicy, którzy ukończyli 45 lat.

Informacje dodatkowe na temat udziału w zawodach
  • należy dokładnie zapoznać się z regulaminem,
  • każdy uczestnik bierze udział w wydarzeniu na własną odpowiedzialność,
  • organizator nie ponosi odpowiedzialności za zagubione rzeczy.

Zanim postanowicie wziąć udział w imprezie dog trekkingowej, zastanówcie się, czy macie dobrą kondycję. Zaczynajcie od krótkich dystansów i stopniowo wydłużajcie trasę. Przyzwyczajcie organizm swój i psa do zawodów.

wtorek, 5 listopada 2013

Pupil razem z Tobą w pracy


Co myślicie o zabieraniu psa albo kota do pracy? Chcielibyście, żeby pupil towarzyszył Wam, podczas godzin, spędzanych w biurze? Być może są wśród Was tacy, którzy mają możliwość przyprowadzania swojego czworonoga do firmy i robią to już od lat?

Zwierzę w pracy a stres

Okazuje się, że obecność psów w firmach bardzo pozytywnie wpływa na wszystkich pracowników, przebywających w pobliżu tych czworonogów. Naukowcy z Virginia Commonwealth University przeprowadzili badania na grupie 75 pracowników pewnej firmy produkcyjnej, w której pozwala się na to, by pracownik do pracy przychodził w towarzystwie swojego zwierzęcego przyjaciela. Obserwacje prowadzono przez tydzień, badając codziennie poziom stresu ludzi o różnych porach dnia, zaangażowanie w wykonywane przez nich zadania oraz ich satysfakcję ze swojej pracy. Wśród pracowników można było wyróżnić trzy podgrupy: osoby, które przychodziły do pracy ze zwierzakami, tych, którzy zostawiali swoje pupile w domu oraz ludzi, którzy w ogóle nie mieli żadnych zwierząt. Co się okazało? Rano, poziom hormonów stresu u wszystkich pracowników kształtował się na bardzo podobnym poziomie. W miarę upływu czasu jednak, poziom tych hormonów zdecydowanie spadał wśród osób, u których boku były zwierzaki, wzrastał natomiast, zarówno wśród drugiej, jak i trzeciej grupy pracowników. Zaobserwowano także, że pracownicy, którzy przychodzili bez własnych zwierząt, ale mieli styczność z czworonogami kolegów i koleżanek z pracy, byli bardziej spokojni i zrelaksowani.


Po co brać czworonoga do pracy


Podsumowując, obecność pupila w pracy:

  • zmniejsza poziom stresu u właściciela i innych pracowników (właściciel psa dodatkowo nie martwi się o pupila, który pozostałby zapewne sam na wiele godzin, a pupil jest szczęśliwy, mogąc towarzyszyć swojemu ukochanemu Panu w każdej minucie dnia)
  • rozładowuje gęstą atmosferę pomiędzy ludźmi,
  • ich efektywność pracy,
  • podnosi morale pracowników.

Oczywiście są osoby, które nie lubią psów, kotów ani żadnych innych zwierząt albo, co jeszcze gorsze, są na nie po prostu uczulone. Wtedy możemy mieć problem, nawet jeśli szef nie będzie miał nic przeciwko przebywaniu pupila w firmie. Musimy najpierw porozmawiać z naszymi kolegami i koleżankami z pokoju, dowiedzieć się, czy nie są uczuleni i jakie jest ich zdanie na temat przebywania czworonoga we wspólnym pomieszczeniu. Jeśli ktoś jest uczulony, wówczas na pewno przyprowadzenie zwierzaka nie rozładuje stresu i nie pomoże skupić się takiej osobie na pracy i osiąganiu lepszych rezultatów. Wręcz przeciwnie, atmosfera będzie nieciekawa, zacznie narastać gniew i frustracja, co tylko pogorszy stosunki między współpracownikami i negatywnie wpłynie na efektywność pracowników.


Coraz więcej firm pozwala na przyprowadzanie zwierząt do biur


Na świecie, przyprowadzanie zwierząt w miejsce pracy staje się coraz bardziej popularne. Nie wiem, czy wiecie, ale nawet tak duże i znane firmy, jak Google, czy Amazon pozwalają na to, by pracownicy zabierali ze sobą do pracy swoje zwierzaki. A jak jest u Was w firmach? Poruszaliście kiedyś ten temat? Wiecie, jakie jest stanowisko szefostwa w tej sprawie, czytaliście regulaminy?

 Dzień przyprowadzania zwierząt do pracy


Od 1999 w USA, w piątek po dniu ojca (czyli po 23. czerwca), co roku obchodzi się dzień, zwany Take Your Dog to Word Day. Data ta znana jest także w Wielkiej Brytanii, Australii, Kanadzie i Nowej Zelandii. Pracownicy tego dnia mogą przychodzić do pracy ze swoimi pupilami, pokazując, jak wspaniała jest więź, łącząca człowieka ze zwierzęciem i zachęcając tym samym innych do adopcji bezdomnych czworonogów.

niedziela, 3 listopada 2013

Historia udomowienia psów


Dzisiaj opowiem Wam o tym, jak wyglądał proces udomowienia psów. Wszystkie badania, mające na celu ustalenie przodka udomowionego psa, prowadzą do wilka szarego, czyli Canis lapus.
Badania DNA potwierdzają, iż proces udomowienia psa nie był pojedynczym zdarzeniem i wymagał udziału kilku populacji Canis lapus. Pies domowy, jako gatunek, został po raz pierwszy opisany przez Karola Linneusza w 1758 roku.

Pochodzenie psa może sięgać aż 10 tys. lat p.n.e. Nie jest jednak wykluczone, że jest ono o wiele starsze. Niedawno odkryto bowiem stanowiska archeologiczne w rosyjskich górach Ałtaj, które jest określane na 33 tysiące lat. Takie stanowisko znaleziono również na terenie Belgii. Wiadomo więc, że proces udomowiania psa trwał niezwykle długo.

W trakcie procesu udomawiania psa musiało dojść do wzajemnego krzyżowania się wilka oraz psa. Wiemy to dzięki badaniom, które za wskaźnik uznały poszerzenie oraz skrócenie pyska. To spowodowało ścieśnienie się zębów – oznacza to, że u psa nie pojawiają się przerwy występujące u wilków.

Wiadomo, iż od początku udomowienie psa różniło się od udomowienia bydła czy innych zwierząt. W tym procesie chodziło głównie o stworzenie towarzysza do polowań oraz codziennych czynności. Potwierdzeniem tej tezy są odnajdowane przez archeologów pochówki psów, które mieściły się obok grobu człowieka, prawdopodobnie właściciela danego osobnika.

Odkąd proces udomowienia psa się zakończył, człowiek zaczął tworzyć nowe rasy czworonogów. Ich osobniki różnią się od siebie cechami użytkowymi oraz morfologicznymi. Rasy pierwotne powstały w wyniku doboru naturalnego, jednak większość z nich jest wynikiem doboru sztucznego.

Kynologia, czyli nauka o hodowli oraz chowaniu psa, zajmuje się badaniem zachowań, sposobami tresury oraz wychowaniem czworonoga. Dzieli ona proces udomawiania psa na cztery fazy:
  • Faza I – zakłada ona, że wiele przedstawicieli gatunku psowatych było przyzwyczajonych do zdobywania pokarmu poprzez zjadanie resztek pozostawionych przez człowieka. Właśnie dlatego, zaczęły one podążać za naszymi przodkami i w rezultacie słały się ich towarzyszami. Wraz z upływem czasu stały się również zwierzętami obronnymi, chroniącymi swoich właścicieli przed drapieżnikami.
  • Faza II – zakłada ona, że między człowiekiem a psem wytworzyła się więź będąca wynikiem procesu naturalnego. Osobnik, podążający za człowiekiem, dostawał od niego pożywienie oraz schronienie. W zamian za to, dawał swojemu opiekunowi towarzystwo oraz brał udział w polowaniach na zwierzynę, czyniąc łowy o wiele bardziej skutecznymi.
  • Faza III – zakłada ona, że człowiek zaczął dobierać osobniki do dalszej hodowli oraz rozwijał w nich pożądane cechy. Tworzyły się pierwsze rasy psów. Człowiek zaczął również krzyżować czworonogi. Psy stały się nieodzowną częścią życia naszych przodków. Były szanowane, a niektóre plemiona uważały je za bóstwa.
  • Faza IV – jest ona ostatnim etapem udomowienia psa. Pies stał się przyjacielem człowieka oraz całej jego rodziny. Wykorzystywane były w celach myśliwskich, stały się opiekunami oraz kompanami do zabaw z dziećmi. Zaczęło powstawać coraz więcej nowych ras. Czworonogi znalazły również swoje miejsce w szeregach policji oraz w rehabilitacji (dogoterapia).

Odkąd nasi przodkowie oswoili pierwszego psa, minęło wiele lat. Wiele osób nie wyobraża sobie życia bez czworonoga. Należy jednak pamiętać, by traktować psy z takim samym szacunkiem, jak robiono to kiedyś. Są one bowiem istotami bardzo uczuciowymi, które potrzebują naszej miłości oraz starannej opieki. Są od nas zależne, więc nie pozwólmy na złe ich traktowanie.

sobota, 2 listopada 2013

Czy lepiej jest wybrać psa, czy sukę





W dzisiejszym poście zastanowimy się nad tym, w jakiej sytuacji lepszym wyborem będzie przygarnięcie lub kupno suczki, a w jakiej samca. Zapraszam do lektury.

Wybrać psa, czy może suczkę


Nie można stwierdzić, która płeć jest lepsza, bo co to znaczy lepsza? Psiaki, bez względu na płeć, są cudowne, urocze i wspaniałe i każdy, zarówno maluch, jak i staruszek, suczka, czy samiec, zasługują na kochający dom i wiele miłości. Czasem jednak, tak, jak zastanawiamy się nad rasą pupila, myślimy o tym, czy wziąć suczkę, czy samca. Musimy po prostu mieć świadomość tego, czego można się spodziewać po każdej z płci, jednak należy mieć też na uwadze to, że nigdy nie wiadomo, czy nasz psiak nie będzie wyjątkiem, o 180 stopni różniącym się od tego, co przeczytamy na forach, czy blogach ;) Pamiętajmy, że zwierzę to żywa istota, psiak nie jest w żaden sposób zaprogramowany i możemy trafić na osobnika totalnie odbiegającego od głoszonych powszechnie teorii. Mimo wszystko, warto uzmysłowić sobie kilka rzeczy.

Suczki są łatwiejsze w prowadzeniu od psów


Mówi się, że suczkę jest łatwiej wychować, wyszkolić, ponieważ szybciej i chętniej się uczy. Oczywiście dużo zależy od rasy, ale suczki z reguły wykazują mniejsze skłonności do dominacji, są łagodniejsze i spokojniejsze od samców. Mogą zatem lepiej sprawdzić się, gdy szukamy odpowiedniego pupila dla osoby starszej lub do domu, w którym jest dziecko.

Psy są silniejsze i bardziej odporne od suczek


Jeśli szukamy psa obronnego, stróżującego, lepszym wyborem może okazać się samiec, gdyż psy są zazwyczaj bardziej waleczne i odporne, zarówno fizycznie, jak i psychicznie, co i tym razem na pewno nie jest sztywną regułą.

Jeśli masz dom z ogrodem, weź suczkę zamiast psa


Psy uwielbiają kopać dołki i podlewać roślinki, znacząc teren. Robią to raczej częściej i chętniej niż suczki. Są też jednak i pupilki, które z ogromną przyjemnością robią sobie z ogrodu istny plac zabaw, więc możecie trafić bardzo różnie. Oczywiście, każdego czworonoga, bez względu na płeć, można starać się nauczyć posłuszeństwa i tego, na co może sobie pozwolić, a na co nie.

Wybieram psa, bo suczki mają cieczkę


Cieczka to chyba jeden z największych problemów, jaki widzą przyszli właściciele suczek. Suczkę można rzecz jasna wysterylizować, by problem cieczki zniknął, jednak wielu właścicieli jest przeciwnych temu zabiegowi. Trzeba pamiętać, że z samcami wcale też nie jest tak łatwo. Znaczą teren, a gdy w ich pobliżu jest suczka, która ma rujkę, szaleją i trzeba uważać, bo mają wówczas straszne skłonności do ucieczek, mających na celu znalezienie się przy swojej wybrance.

Chcę mieć w przyszłości szczeniaki, więc oczywiście wybiorę suczkę


No tak, jeśli chcemy, by w naszym domu pojawiły się kiedyś szczenięta, wiadomo, że musimy wybrać suczkę. Jeśli jednak nie jesteście hodowcami, może lepiej byłoby nie rozmnażać swojej suczki? Schroniska pełne są zwierząt, które czekają na ciepły kąt i ludzką miłość. Nie ma zatem powodu, by rodziły się kolejne maleństwa.